piątek, 24 maja 2013

Koguty w UFC

Bantamwheelchair Champions. MMAFFUN
Dominick "The Dominator" Cruz, Renan Barao. UFC



Bardzo łamliwe są skrzydła kogutów.
Oficjalny mistrz UFC w piejącej wadze Dominick Cruz od dawna boryka się z kontuzją kolana. Godnie zastępował go Renan Barao – niepokonany od 31 walk mistrz tymczasowy. Niestety jemu także nie służą walki kogutów – wypadł on z rozpiski zbliżającej się gali UFC 161 z powodu bliżej nie określonej kontuzji stopy.
Obu mistrzom życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Po pierwsze dlatego, że dają oni naprawdę świetne walki i chętnie zobaczył bym pojedynek unifikacyjny. Po drugie: dla ich własnego dobra, bo jeżeli zbyt długo będą nieprzydatni włodarzom UFC to może zainteresować się nimi właściciel innej, słynnej trzy literowej organizacji - przemiły, aczkolwiek bezlitosny pan Harland Sanders.



 

środa, 22 maja 2013

Tyć czy nie tyć?


Gain weight or not gaining weight. Mousasi. MMAFFUN
Gegard "The Dreamcatcher" Mousasi. UFC



Ambitne plany młodego Ormianina. Na początek zejście do wagi średniej (myślę, że przy jego warunkach fizycznych to bardzo dobry pomysł), zdobycie tytułu mistrzowskiego, a później, jak Dana da, walka o pasy w cięższych kategoriach. Nie lekko… ale do spełnienia tych marzeń Gegarda jeszcze długa droga. Póki co zainteresowany jest on walką z Vitorem Belfortem. Z pewnością zwycięstwo nad odkrywcą fontanny młodości mogło by uczynić z niego pierwszego pretendenta do mistrzowskiego pasa. Osobiście bardzo chętnie obejrzał bym jego pojedynek z Pająkiem. A co jeżeli noga mu się podwinie? Nic nie szkodzi. W Polsce czeka na niego inny bardzo wartościowy pas… Polsatu. Starcie z Mistrzem Gładzi z pewnością było by jedną z najbardziej interesujących walk obu zawodników.



piątek, 17 maja 2013

Dobry, zły i Dana

Nate Diaz, Bryan "Kid Lightning" Caraway

Kolejne zawieszenia w UFC związane z niefortunnym wpisem na twiterze. Podobnie jak w przypadku Matta Mitrione, mimo, że nigdy nie przepadałem za i jednym i drugim "winowajcą" - staje po ich stronie. Może ich wypowiedzi nie było zbyt kulturalne, ładne i w chrześcijańskim duchu (a może właśnie - aż za bardzo w tym duchu), ale na pewno nie zasługiwały ta taką karę. Wypowiedź Mitrione, po zastosowaniu odpowiedniego filtra, można przetłumaczyć na "Mężczyźni nie powinni walczyć z kobietami". Nie trudno się z tym nie zgodzić. Gdy podobny filtr zastosujemy do wpisu Nate Diaza otrzymamy "Nie powinno się zabierać uczciwie zarobionych pieniędzy. Osoba która je wzięła jest niefajna". Ma to sens.
Oczywiście nie popieram wszelkiego obrażania ludzi (stąd ten blog) i promowania używek (tylko muffiny!), ale zdecydowanie wolę szczerze zachowanie obu tych zawodników niż do bólu poprawne wypowiedzi "tego dobrego": zioło jest złe, nienawidzę go, nie toleruje tych, którzy je palą... nigdy go nie próbowałem, dziękuję za przelew, pozdrawiam.

Źródło wiadomości: http://www.mmarocks.pl/ufc/nate-diaz-zawieszony-czyli-jak-nie-uzywac-twittera-w-ufc/

wtorek, 14 maja 2013

Jewtoli i Matysio

Jewtoli i Matysio. MMAFFUN
Maciej "Irokez" Jewtuszko, Michał "Magic" Materla

Najlepsze ksywki dla Macieja Jewtuszki i Michała Materli. Jewtoli i Matysio! Myślę, że taki program zdecydowanie przebił, by pierwowzór (co na pewno nie jest  dużym wyzwaniem). Chętnie obejrzał bym obu panów podczas wykonywania nie do końca pasujących do nich zawodów. Maciej jako fryzjer?

Link do konkursu: http://www.mmanews.pl/2013/05/pij-za-zdrowie-irokezamaterli-i-wygrywaj-nagrody/

poniedziałek, 13 maja 2013

Kolejny Polak w UFC

Pole in the UFC. MMAFFUN
Daniel Omielańczuk, Shane Carwin, Dana White. UFC

Ktoś odchodzi, ktoś przychodzi... W ostatnim poście pisałem o tym, że nie ma co tak się martwić odejściem Carwina na emeryture, bo tworze on w ten sposób miejsce dla innych, być może polskich, zawodników. Najwidoczniej Daniel Omielańczuk jest jedną z 3 trzech osób systematycznie odwiedzającą mój blog (Do tej pory myślałem, że to: ja, mój brat i - z grzeczności - moja dziewczyna. Siebie jestem pewien... Już nie można ufać najbliższym... ;)). Dostał on szanse od UFC i - co nie spotykane - wykorzystał ją podpisując kontrakt.
Jest to świetna informacja, jednakże nasuwa mi na myśl jedno pytanie. Skoro zawodnik wcale nie uważany za najlepszego ciężkiego w Polsce (4 miejsce w rankingu mmarocks.pl) dostaje się do najlepszej organizacji na świecie to dlaczego nie udaje się to ścisłej czołówce. Każdy mówi o tym, że jego celem jest UFC, ale... "to jeszcze nie czas", "lepiej rozwijać swoją marke na mniejszych galach" itp., zawsze ktoś ma jakieś "ale". Dlaczego? Zarówno Damian Grabowski, jak i Michał Kita nie należą już do najmłodszych zawodników. Skoro rzeczywiście chcą być najlepszymi w tym co robią, to czemu marnują swój talent walcząc na jak by nie było niewiele znaczących galach. Więcej ambicji (której i tak na pewno jest nie mało), mniej przeliczania gaż. Za 20tyś $ + 20tyś $ też jakoś się da wyżyć.
Co myślicie o takim ciężkim stanie rzeczy?

Źródło wiadomości: http://www.mmarocks.pl/ufc/daniel-omielanczuk-o-krok-od-ufc/

środa, 8 maja 2013

Życie po MMA - Shane Carwin

Life after MMA - Shane Carwin. MMA
Shane Carwin

Jeden z czołowych ciężkich na świecie, były tymczasowy mistrz UFC podjął decyzję o przejściu na sportową emeryturę. Gdyby był polakiem oznaczało by to zmianę organizacji na ZUS - w żadnej innej tak nie tłuką, żadna inna nie ma tak bezlitosnych zasad. Na jego szczęście jest szanowanym obywatelem Stanów Zjednoczonych i spokojnie w wieku 38 lat może stać się radosnym emerytem.
Wiadomość ta z pewnością zasmuciła wielu fanów mieszanych sztuk walki. Carwin stoczył wiele bardzo dobrych pojedynków, zawsze dawał z siebie wszystko w oktagonie trzymając się podstawowej zasady - "nigdy nie pozostawiaj decyzji sędziom".
Trzeba jednak znaleźć plusy tej decyzji. W kategorii ciężkiej największej organizacji MMA na świecie robimy się miejsce dla nowych zawodników. Może któryś z zawodników z rodzimego podwórka dostanie szansę i zdecyduje się podjąć to wyzwanie. Warto walczyć o amerykańską emeryturę, nie każdy może żyć z gładzi.

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Lay GO

Mamed Khalidow. Lay GO. MMAFFUN
Mamed Khalidov

Długo mnie tu nie było. Za zaniedbania serdecznie żałuje i proszę czytelników o wybaczenie. Zmiana mojego statusu społecznego z wesołego bezrobotnego na ponurego stażystę sprawiła, że brakło mi czasu na systematyczną aktualizację bloga. Mimo to nie zaprzestaje działalności, jedynie zwalniam tempo... czego nie można napisać o świecie MMA. Działo się, oj działo, wszystko widziałem. Biegi krótkodystansowe w oktagonie, kości z palca, palce w oczy i mistrz gładzenia. Cała gama absurdu, więc bez skrępowania zostawiłem Was z tym kabaretem - mój komentarz był zbędny.\

GOOGLE ANALYTCIS COOKIES